Niby nic nadzwyczajnego.. kulka filcowa, ot wielkie halo..
Ale to nie jest zwykła kulka :) po pierwsze własnoręcznie ufilcowana (na mokro, nie mam igieł do filcowania żeby to zrobić na sucho), po drugie jak na pierwszy raz wyszła całkiem całkiem ;) a po trzecie nie jest zrobiona ze zwykłej wełny! tylko (pewnie niektórym wyda się to jednak bardzo dziwne) z futerka wyczesanego z tego oto małego stworzonka :)
Jest to moje drugie "dziecko" - Mishka :) pierwszym zawsze był i będzie Frytek
Mishka zaczęła gubić futerko (wymiana na zimowe), a mnie zaczęło to wkurzać, że wszędzie jest pełno kłaczków, więc postanowiłam co nieco przyspieszyć ten proces.. no i tak uzyskałam ładną, czystą "wełenkę" do filcowania ;) z kuleczki zrobiłam charmsa do bransoletki i tym sposobem mogę mieć swojego śmierdziuszka zawsze przy sobie :) na wiosnę zrobię sobie jeszcze charmsa z futra Frytka i będzie komplet! Kocham te moje potworzynki!
Bransoletka ze srebrną blaszką wykonaną przez MagArt Studio
całość wykonana przeze mnie :)
całość wykonana przeze mnie :)
2 komentarze:
Świetny pomysł z tym charmsem :) Na zdjęciu kulka wyglada na nieco koślawą, nie wiem czy tak jest rzeczywiście, ale pierwsze koty za płoty :)
Troszkę jest koślawa ;) a dokładnie koślawo przebiłam kulkę pod szpilkę ;) i w jednym miejscu jest taka jakby wgnieciona.. nie mam porównania do filcowania wełny, być może robi się to łatwiej.. kulkę z futra musiałam przystrzyc nożyczkami, bo wyglądała jak jeż :D
Prześlij komentarz
Decydując się na zakup przedmiotu, pamiętaj o podaniu swojego adresu e-mail bądź numeru GG. Skontaktuję się wtedy z Tobą w celu sfinalizowania transakcji.